Wędrówki z Bolkiem i Lolkiem po Małopolsce
Przeżyjmy to jeszcze raz razem z "Bolkiem i Lolkiem" - film z przedsięwzięcia pt. "Dzień jak z bajki - organizacja widowiska plenerowego opartego na motywach "Bolka i Lolka" dofinansowane w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007-2013
2009-07-16
O tym, jak często trudną i żmudną pracą jest bycie animatorem, skąd się biorą odgłosy skrzypiących drzwi czy ciężkiego chodu w dobranockach, znanych z dzieciństwa i ile wysiłku wymaga nadanie postaciom ruchu mieli okazję przekonać się młodzi mieszkańcy gminy Bolesław podczas wycieczki do Studia Filmów Rysunkowych w Bielsku – Białej.
Prawie 50 osób wyruszyło na spotkanie bohaterom takich bajek „Bolek i Lolek” czy „Reksio”. Za sprawą wizyty w studiu mieli okazję zobaczyć od kuchni pracę animatorów, a przede wszystkim poznać sekrety bajek. Bo czy ktokolwiek, zasiadający punktualnie o godz. 19.00 przed ekranem telewizorów, zastanawiał się, że aby stworzyć 20 – minutowy film trzeba użyć od 35-40 tys. klatek? Nikt też zapewne, śledząc losy łobuziarskich braci Bolka
i Lolka nie wie, że dźwięków, które słyszymy w bajkach, użyczają zwykły wieszak a nawet niepozorna z wyglądu mąka ziemniaczana. Wykład na temat animacji, a także zwiedzanie malarni, pokoju zdjęć czy pokoju do nagrywania dźwięku były tylko jednym z punktów wizyty w studiu. Prawdziwą frajdą okazał się projekcja bajek
w tamtejszym kinie, będących rodzimą produkcją studia w Bielsku. Wszyscy mieli możliwość zobaczenia bajek, których na próżno szukać w programach telewizyjnych jak chociażby „Reksia”. Nie mogło braknąć i „Bolka i Lolka”. Satysfakcja z oglądania tej ostatniej, wymienionej bajki była o tyle silniejsza, gdyż mieliśmy świadomość, jak duży wkład w produkcję tejże bajki, a także istnienie studia, miał związany z naszą bolesławską ziemią, Leszek Lorek. Lorek był nie tylko wybitnym scenarzystą, plastykiem i reżyserem, współzałożycielem studia ale przede wszystkim współtwórcą postaci Bolka i Lolka. W ub. roku minęła 30 rocznica jego śmierci.
Katarzyna Górska